środa, 19 grudnia 2012
GRA W KARTY
Ania i Gabrysia byly normalnymi siostrami. Ania byla
starsza Gabi mlodsza. W sylwester, jak wiekszosc rodzicow i rodzice
dziewczynek zostawili swoje dzieci same. kiedy rodzice juz wyszli
dziewczynki ukladaly sie powoli do snu. Nagle ktos gwaltownie zapukal do
drzwi…. Ania w strachu otworzyla drzwi. Stal przed nią wysoki, mily
pan. Dziewczynka poczula ulge. – Chcecie moze zagrac ze mna w karty?
Dziewczynki nie mialy nic lepszego do roboty wiec sie zgodzily. -tak
prosze wejdz. Gracze wygodnie rozsiedli sie przy stole i zaczeli grac.
Gabrysi niechcący wypadla Dama Pik…. . Schylila sie po nią a wtedy
zobaczyla cos stasznego… Owy mężczyzna mial nogi konia! Pobiegla czym
predzej do sasiadki. Byla to mila 30 letnia kobieta. Po 5 minutach
przyjechala policia. Po mezczyznie nie bylo śladu, wszedzie bylo mnustwo
krwi… na scianie bylo wypisane krwią: URATOWALA CIE DAMA PIK!!!
DZIEWCZYNKA I PIESEK
Rodzice 12 letnej Ani poszli na całonocną imprezę z
okazji walentynek. Ania została sama w domu ze swoim pieskiem który
zawsze dotrzymywał jej towarzystwa a gdy sie bała lizał ją po dłoni.
Ania bez zadnych obaw siedziała w domu, grała na komputerze, czytała
gazety aż usiadła przed telewizorem włansie leciały wiadomości z
ostatniej chwili : ,, Po Osiedlu Braci Sniadeckich grasuje seryjny
morderca, uciekł on z więzienia i jest poszukiwany przez policję. proszę
pozamykac wszystkie drzwi i czuwac w niebezpieczeństwie”. Ania
przelękła sie i wystwiła ręke za fotel odrazu poczuła lizanie po ręku co
ją troche uspokoiło, wiedziala z enei jest sama. Leżała przez dłuższa
chwile nagle usłuszała przytłumiony pisk swojego psa ale nie zwróciła na
to zbytnio uwagi tylko odkrzyknęła,,, Azor cicho bądź wszystko jest w
porządku” dalej oglądała telewizje nagle usłyszała,, Kap, kap, kap”’
pomyślała ze leci z kranu , ponownie usłyszała ,,kap, kap,kap” trosze
sie przestraszyła i poczuła ns swojej dłoni miłe lizanie, i juz czula
sie bezpiecznie. Ponownie usłyszała ,,kap, kap, kap” lekko zdenerwowana
uciążliwym kapanie wstała i poszła do łazieki. Ku jej prerażeniu na
kaloryfemrze lezała odcięta głowa psa, Ania była w szoku o mało nie
zemdlała obróciła sie w strone lustra na którym pisało ,, NIE TYLKO PSY
POTRAFIĄ LIZAĆ” nie zrobiła kolejnego kroku…została oblana
kwasem…umierała powoli w ogromnych cierpieniach. Sprawcy tego czynu do
tej pory nie złapano.. Chyba wiecie kto ją lizał po ręku…HA HA HA
CZERWONY STOLICZEK
W małym miasteczku leżącym w Indiach żyła sobie pewna
rodzina-mama, tata i synek. Chłopiec miał 8 lat. Pewnego dnia rodzice
poszli na bal. Syn został sam w domu. Gdy bawił się samochodami usłyszał
głos: ” Czerwony stoliczek Cię szuka!” Przestraszył się i zamknął drzwi
od swojego pokoju. Po chwili usłyszał ten sam głos: „Czerwony stoliczek
Cię szuka, połóż cały majątek na czerwonym stoliczku!” Usłyszał
ponownie: „Czerwony stoliczek już cię znalazł!” Rano kiedy rodzice
wrócili z balu zobaczyli leżącego chłopca obok czerwonago stoliczka, a
na stoliczku cały swój majątek. Następnego dnia chłopiec poszedł z mamą
na zakupy. Gdy wrócili zobaczyli tatę leżącego obok czerwonego stoliczka
z czerwoną drzazgą w palcu. Z palca krew lała się strumieniem. W
poniedziałek, gdy wrócił ze szkoły zastał mamę w takim samym stanie w
jakim zastał tatę poprzedniego dnia.Szybko pobiegł do babci, potem do
cioci i kolejno obiegł wszystkich członków rodziny i sąsiadów. Okazało
się, że wszyscy umarli. Chłopiec zostł sam w mieście. Nagle usłyszał
głos: „Na Ciebie także nadszedł czas.” Poczym upadł na ziemię i zmarł.
NAKARM MNIE...
Pewnego pochmurnego dnia mały Janek
siedział na strychu i szperał w pudłach z pamiątkami. Nagle zobaczył
małego pieska-robota. Wyglądał on strasznie miała wielkie oczy i ostre
kły, ale Janek, jak to małe dzieci ciekawe, nie mógł się oprzeć i wziął
go do ręki. W jednej chwili ślepia pieska zaczęły się mienic we
wszystkich kolorach, a on usłyszał tylko dwa słowa: NAKARM MNIE, a potem
znikł. Rodzina małego Janka szukała go długo, ale ciała nie
odnaleziono. Po tym zdarzeniu rodzice Janka wyprowadzili sie z tamtad.
Dom długo stał pusty, aż do pewnego momentyu, gdy wprowadziło się do
niego małżeństwo z dzieckiem, mała Gosią. Gosia juz po kilku dniach
znała wszystkie zakamarki domu oprócz jednego STRYCHU. Więc postanoiła
tam zajrzec. te miejce nie było wcale niezwykłe. Ale wzrok dziewczynki
zatrzymał się na pewnej zabawce, był to piesek. Dziewczynka bez wahania
podeszła i wzięła go na ręce. A wnet rozległo sie NAKARM MNIE......
Subskrybuj:
Posty (Atom)