środa, 19 grudnia 2012
DZIEWCZYNKA I PIESEK
Rodzice 12 letnej Ani poszli na całonocną imprezę z
okazji walentynek. Ania została sama w domu ze swoim pieskiem który
zawsze dotrzymywał jej towarzystwa a gdy sie bała lizał ją po dłoni.
Ania bez zadnych obaw siedziała w domu, grała na komputerze, czytała
gazety aż usiadła przed telewizorem włansie leciały wiadomości z
ostatniej chwili : ,, Po Osiedlu Braci Sniadeckich grasuje seryjny
morderca, uciekł on z więzienia i jest poszukiwany przez policję. proszę
pozamykac wszystkie drzwi i czuwac w niebezpieczeństwie”. Ania
przelękła sie i wystwiła ręke za fotel odrazu poczuła lizanie po ręku co
ją troche uspokoiło, wiedziala z enei jest sama. Leżała przez dłuższa
chwile nagle usłuszała przytłumiony pisk swojego psa ale nie zwróciła na
to zbytnio uwagi tylko odkrzyknęła,,, Azor cicho bądź wszystko jest w
porządku” dalej oglądała telewizje nagle usłyszała,, Kap, kap, kap”’
pomyślała ze leci z kranu , ponownie usłyszała ,,kap, kap,kap” trosze
sie przestraszyła i poczuła ns swojej dłoni miłe lizanie, i juz czula
sie bezpiecznie. Ponownie usłyszała ,,kap, kap, kap” lekko zdenerwowana
uciążliwym kapanie wstała i poszła do łazieki. Ku jej prerażeniu na
kaloryfemrze lezała odcięta głowa psa, Ania była w szoku o mało nie
zemdlała obróciła sie w strone lustra na którym pisało ,, NIE TYLKO PSY
POTRAFIĄ LIZAĆ” nie zrobiła kolejnego kroku…została oblana
kwasem…umierała powoli w ogromnych cierpieniach. Sprawcy tego czynu do
tej pory nie złapano.. Chyba wiecie kto ją lizał po ręku…HA HA HA
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz